piątek, 17 marca 2017



- Mamy tylko jedno życie. Warto być sobą i przeżyć je godnie. Nawet czasami idąc pod prąd. 

Z pewnością, jak każdy, miałaś momenty zwątpienia. Co je powodowało? Jak z nimi walczyłaś?

- Miałam i mam nadal momenty zwątpienia głównie wynikające z niskiego poczucia własnej wartości, ale to już wyniosłam z domu, potem szkoła i praca to pogłębiły. Jestem osobą, która nie była chwalona ani wspierana w swoich decyzjach, zresztą czesto działo się wręcz przeciwnie. Kiedyś  pragnęłam np. żeby moi rodzice byli ze mnie zadowoleni czy dumni. Im bardziej się starałam tym więcej mieli do tego co robię zastrzeżeń lub wymagań, przez to ja się zniechęcałam i dawałam im powód by mówili że zawiodłam ich itd. Wiesz co mnie uwolniło z tej pętli? Moment kiedy zrozumiałam, że to nigdy nie nastąpi, że nigdy nie będą ze mnie zadowoleni bo po 1. Ja z siebie nie jestem, po 2. Oni z siebie też nie są. Że nie jestem ich wyobrażeniem i nigdy nie będę, nigdy nie stanę się osobą, którą chcieliby żebym była i miała to i tak jakby oni tego chcieli. 
Jestem sobą. Te dwa słowa czesto mi towarzyszą -ku pamięci. Pozwalam sobie na słabości, bo nie jestem perfekcyjna. Nie jestem od tego by spełniać Twoje oczekiwania, tylko by być sobą pomimo nim. Nie musisz mnie kochać czy uwielbiać, bo ja siebie kocham i lubię - to wystarczy. Ale z pewnością mnie szanuj, bo na to zasługuję- tak, tego jednego wymagam od innych. Teraz biorę oddech i żyję dla siebie, nie dla innych. W tym momencie mogę powiedzieć Ci, że chwile zwątpienia zredukowałam do minimum, właśnie dlatego, że nie chcę nikomu niczego udowadniać i nie chcę już być osobą, którą inni by chcieli żebym była. Żyję dla siebie. 
To, co mogę powiedzieć innym, to nie starajcie się nikogo zadowolić, nigdy to się nie uda.

frag. wywiadu dla charaktery (wyd. Czerwiec)