środa, 16 sierpnia 2017




Miłość nie ma być wyścigiem, ciągłym strachem, że się nie wystarcza, albo zrobi się coś nie tak. Miłość ma uspokajać, dawać oparcie. Motywować, a nie bezmyślnie krytykować. Wymagać, ale też dawać wiele w zamian.
    Miłość to wybór. Jasne, namiętność też się liczy, bo bez odpowiedniego dopasowania ciężko jest zbudować jakikolwiek związek. Ale to nie wszystko. Kiedyś przeczytałam, że "kochać to znaczy chcieć być czyimś dobrem". I chyba nie ma bardziej trafnej definicji. Być czyimś dobrem, spokojem, chwilą wytchnienia, oazą. Sprawiać, żeby życie we dwójkę było chociaż trochę przyjemniejsze niż samemu. Taka prostrza codzienność. Przywoływać uśmiech na ukochanej twarzy, nawet jeśli potrzeba do tego czegoś tak prostego jak zaparzenie herbaty, bo najbardziej liczą się wszystkie te maleńkie rzeczy, które można robić dla siebie.
    Może to brzmi jak banał, ale w sumie to dlaczego wszystko musi być skomplikowane, kiedy najważniejsze rzeczy są tak zwyczajne i proste. Wystarczy chcieć.

Dziękuję Kochanie

— ♥