niedziela, 28 października 2018



Na ulicach mijam mnóstwo aut takich jak Twoje, wypatruję, z nadzieją, bo może ktoryś to ptuka i właśnie mnie szukasz?
Pod domem obracam sie nim wejdę, licząc że gdzieś tu stoisz, czekasz, jesteś.
Tęsknota zżera mnie od środka.
Dlaczego, tak bardzo Cie kocham?!
A tu nic, cisza, pustka.
Ogromny zawód przeżywam, że tak nie wiele warta dla Ciebie byłam, że zaangażowania nie uświadczyłam.